poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział I


Czy te dzieci muszą się tak wydzierać? – myślał Tom. Nienawidzę tego miejsca. Te wszystkie dzieci, wesołe twarze. I z czego się tak cieszą? Bo nie mają rodziców? Chore. Z rozmyślań wyrwało go pukanie. Weszła jedna z opiekunek w sierocińcu.
- Tom! Ktoś do ciebie!
- Witaj Tom. Jestem Albus Dumbledore. – zwrócił się do opiekunki. – Może pani pójść? Chciałem z nim porozmawiać w 4 oczy.
Opiekunka wyszła. Tom podszedł do okna, a Dumbledore usiadł na jego łóżku.
- Czego chcesz? – spytał Tom.
- Najpierw zadam ci pytanie. Czy miałeś kiedykolwiek jakieś zdarzenia nad, którym mogłeś
”panować”? Może to co chciałeś akurat się stało?
- Tak, miałem takie przypadki. Dużo razy. Zawsze gdy ktoś mnie zdenerwuje, coś mu się staje.
- Więc przyczyną tego jest to, że jesteś czarodziejem. Ja jestem z Hogwartu, Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Uczę tam transmutacji. Przyszedłem do ciebie z propozycją uczęszczania do tej właśnie szkoły. Jesteś czarodziejem półkrwi. To znaczy, że jedno z twoich rodziców było czarodziejem, a drugie mugolem, czyli człowiekiem nie-magicznym.
- Czyli, które było mugolem?
- Twój ojciec.
- Czy mi się wydaję czy w twojej szafie jest coś co nie należy do ciebie?
- Skąd to wiesz? – powiedział z przerażeniem, ale i przekąsem jednocześnie, Tom
- Nie wolno ci zabierać rzeczy innym. W Hogwarcie nie wolno robić takich rzeczy.
- Ale...
- Żadnego ale. Więc? Zgadzasz się na uczęszczane do Hogwartu?
- Tak.
- Tu masz listę rzeczy do zakupienia na ulicy Pokątnej. Za tydzień przyjdzie tu ktoś z  Hogwartu i pójdziecie na ulicę Pokątną, po podręczniki i inne rzeczy potrzebne do nauki.
Do widzenia Tomie.
Ale Tom nie odpowiedział.
***
To pierwsza notka :D Krótko, wiem, mówicie o błędach. Proszę o liczne komentarze :*

4 komentarze:

  1. Dziwne, ale będę czytała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się. Jak na początek całkiem nie żle. Liczę na to że zrobisz dłuższe rozdziały... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog o młodości Toma? To musi być ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wchodzac na tego bloga mialam nadzieje, ze przeczytam cos innego. Jednak przeliczylam sie. To co napislalas jest odzwierciedleniem filmu, a szkoda. Pomimo tego, przeczytam kolejny rozdzial. Moze bedzie lepiej ;)

    Zajrzyj do mnie:
    hogwardzki-trojkat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń